Dzieci mają naturalną ciekawość poznawczą, dlatego stale obserwują, manipulują przedmiotami, chcą wszystkiego dotknąć, poszukują wyjaśnień. Pierwsze pytanie malucha uznaje się za początek samodzielnej myśli dziecka. Dziecko dostrzegło problem i oczekuje od dorosłych jego rozwiązania. Początkowo ma to charakter bardziej emocjonalny niż intelektualny. Wiek pytań nazywany jest też "głodem wiedzy".
Do drugiego r.ż - odnośnik do www - życia bobas powtarza pytania automatycznie i bezmyślnie. Syk w ten sposób uczy się zastosowania określonego pytania do stosownej sytuacji. Około 2,5 r.ż. pojawiają się pytania „kto?” i „co?”. ,,Wiek pytań" zaczyna się ok.3,5 r.ż i trwa przez cały okres przedszkolnylub dłużej. Od tego okresu, przeciętne dziecko zadaje rodzicom pytania z sensem, to znaczy poprawnie posługując się przysłówkami i zaimkami pytajnymi. Wiek około 4-6 lat to czas poprzedzający naukę w szkole. Wtedy u dzieci zachodzi wiele zmian psychicznych i fizycznych. Dziecko jest bardzo energicznie, intensywnie się rozwija i jest bardzo ciekawskie.
Czynności rozwojowe dziecka ulegają zmianie, ponieważ występuje zainteresowanie otoczeniem - blog świat rodziców, urządzeniami domowymi, wychodzeniem poza rodzinę i zawieraniem nowych znajomości przedszkolnych oraz poznawaniem nowych funkcji społecznych. Około 4.-5. lat dziecko dokonało już „inwentaryzacji” obiektów w otoczeniu, zna ich nazwy i przeznaczenie. Ma także już wystarczającą ilość doświadczeń, żeby interesować się zjawiskami rządzącymi światem. Staje się gotowe do poznawania związków, stąd dogłębne
pytania, a przede wszystkim liczne „dlaczego?”.Kolejnym motywem zadawania wielu pytań dotyczących otaczającej rzeczywistości, oprócz zaspokojenia ciekawości, jest praca nad odróżnieniem fantazji od realności. Dla malucha do 6. roku życia te dwa światy są tak samo istotne.
Zaciekawiły Cię wątki opracowane w tym poście? Odczuwasz jednakże braki? Więc namawiamy do następnej strony -
kliknij to i przenieś się tam.
To co zagościło w umyśle malucha jako wytwór fantazji, element marzenia sennego jest tak samo ważne jak to, co zaobserwował „w naturze”.