istnieją zdarzenia w życiu, których znaczenie jest tak duże, że nie sposób przejść obok nich, ot tak, do porządku dziennego. Zmieniają życie, przewracają je o 180 stopni i uświadamiają, że już nigdy nie będzie tak jak kiedyś. Jednym z takich wydarzeń są
narodziny dziecka.
Dzień był zwyczajny, jak każdy inny, ale jak się okazało zapisał się w dziejach, jako ten jeden z nade wszystko wyjątkowych w życiu. chociaż data narodzin przewidziany był dopiero na kolejny tydzień już dzisiaj nasze niemowlę chciało się z nami zapoznać. Dalej wszystko potoczyło już się szybko. Pojechaliśmy do
szpitala, tam szybko otoczyli nas opieką położna (czytaj) i lekarz, a po jakimś czasie (nie pamiętam, tak duże emocje), byłeś już razem z nami…
znajdź opinie o położnych w twoim mieście
Tak mogłoby wyglądać wspomnienie wielu młodych rodziców. Mimo cudowności momentu zdarza się, że są one podobne do siebie. jednakże to jak prezentuje się sytuacja po narodzinach prezentuje się trochę odmiennie… Oczywiście, każdy ma podobne kłopoty wychowawcze i ogromną szczęśliwość z posiadania dziecka pociechy, lecz między partnerami następują różnorodne potyczki w narzeczeństwie.
Najgorsze są dwie, a pierwsza wychodzi od strony kobiety, kolejna od strony chłopaka, czyli po równo.
mąż nie radzi sobie zbyt dobrze. miast udzielać pomocy dziewczynie chce, aby było jak dawniej, chce być rozpieszczany lub choć traktowany, jak jedyna osoba do uwielbiania.
Jeżeli w opublikowanym tu poście nie ma intrygującej Cię informacji, to kliknij ten odnośnik i zobacz sam (
https://osadaempatia.pl/terapia-uzaleznien-gdansk/) jeszcze jeden tekst.
Zarzuty, że „jak to, jesteś zazdrosny o…” zbywa szyderstwem, chociaż coś w tym stwierdzeniu jest. wyłazi co rusz ze znajomymi, w najgorszych przypadkach wraca do domu zupełnie nietrzeźwy albo ma kogoś na boku, która obdarza go utraconym uczuciem.
małżonka natomiast po narodzinach
dziecka zachowuje się tak jak gdyby jej partner ulotnił się w powietrzu. Nie ma dla niego chwili, nie zauważa go, a jedyne komunikaty, które do niego skierowuje to te związane z zakresem obowiązków przy niemowlaku. Niby dobrze, lecz jak dochodzi do okoliczności, że dziecko jest wszystkim, a mąż mógłby nie istnieć, tak jakby mąż został wykorzystany do zapłodnienia, to może zrealizować się najgorsze – rozstanie.
Jak widać, wina może leżeć po jednej, jak i po drugiej stronie, a granica, jaką można zadeptać jest dość cienka. Bądźmy, więc dla siebie wyrozumiali i starajmy się znaleźć w naszych relacjach złoty środek.
