Większa moc i mniejsze spalanie? Możliwe - wystarczy, iż zafundujesz napędowi chiptuning. Przeczytaj, kiedy tego rodzaju modyfikacja skończy się powodzeniem, a kiedy porażką i uszkodzeniami.
Tuning obejmować może przeróżne
podzespoły pojazdu (np. silnik) oraz może być wykonywany z założeniem osiągnięcia różnorodnych celów. Pewnym z nich będzie powiększenie mocy oraz momentu obrotowego silnika przy równoległym obniżeniu poziomu palenia. Najlepiej jest go uskutecznić poprzez coraz to bardziej popularny w Polsce tzw. chiptuning. Zrealizowany profesjonalnie poprzez kompetentnego mechanika zapewnia bardzo dobre rezultaty i co ważne, powiększa także poziom bezpieczeństwa jeżdżenia.
Producenci czterokołowców częstokroć pozostawiają w silnikach duży zapas wielu parametrów po to, by „uwalniać” je w nowszych modelach czy też dopasowywać do wyposażenia, rozmiarów, bądź też masy konkretnego pojazdu. Ten sam silnik może mieć aż kilka różnorodnych wartości mocy a także obrotowego momentu. Stosując chiptuning, czyli przeróbkę seryjnego oprogramowania komputera kierującego napędem mamy możliwość regulacji a także wydobycia „ukrytych” parametrów w dużym zakresie dowolności. Niewłaściwie uskuteczniony zabieg chiptuningu przez "dyletanckich speców" niemających stosownego zaplecza technicznego a także oczywiście wiedzy na ogół kończy się przykrymi konsekwencjami. Takowych zmian "na oko", bez pomiarów na hamowni nie da się przyzwoicie uskutecznić.