Dobre wychowanie potomka? - nie zapominajmy o umiarze

Świat dzieci powinien być niezwykły. Powinniśmy stymulować dziecko, żeby nauczyło się kilku potrzebnych rzeczy: języka obcego, pływania czy gry na fortepianie. Oczywiście, wszystko zależy od wieku i tego, co chcemy dla dziecka. Nie można przesadzić i wysyłać dziecko na wszystkie możliwe aktywności. Od tego przepychu może nie wyniknąć nic dobrego, a więc pamiętajmy: umiar to rzecz święta.


Pokój dziecka, łożeczko
Podobnie pamiętajmy o umiarze, gdy kupujemy dziecku kolejną zabawkę. Nie ma w tym nic złego, przecież dziecko powinno się bawić, a najlepiej jak jest to edukacja (Sprawdź - mapy ścienne) przez zabawę, ale przesyt może doprowadzić do nudy i niskiego poczucia wartości dla rzeczy. Nasza pociecha nie rozumie jeszcze, że kupujemy daną rzecz za zarobione pieniądze. Właściwie, to może nawet to wiedzieć, ale jest to dlań pojęcie na tyle abstrakcyjne, że nie koniecznie jasne. Zbyt dużo zabawek to z jednej strony odrzucenie starych, które są przecież sprawne, a także brak poszanowania dla przedmiotu (zabawki), jako dobra materialnego.

Jeśli chodzi o gadżety praktyczne, jak komplety poszewek dziecięcych czy prześcieradła dziecięce sprawa przedstawia się nieco inaczej. W tym temacie nie zaleca się oszczędzać, podobnie jak w kwestii ubrania, bo przecież najważniejsze jest to, gdy nasze dziecko czuje się dobrze. Co do jedzenia też pamiętajmy o zdrowiu i ważnych składnikach, lecz, podobnie jak w przypadku zabawek nie przesadzajmy, to znaczy, unikajmy starajmy się unikać słodyczy, nie rozpieszczajmy kolejną czekoladą. Nie dość, że nie jest to dla dziecka zbyt zdrowe, to dodatkowo za każdym razem (na przykład, będąc w sklepie czy na festynie) dziecko będzie żądało wręcz, żeby kupić mu coś słodkiego.

Umiarkowanie wobec tego, to rzecz święta. Z jednej strony wyznacza granice żądań i pragnień (zabawki, słodycze), z drugiej ukazuje świat wartości, gdzie jest miejsce dla posiadanych rzeczy, na przykład, starych zabawek. Podmieniając często naszym dzieciom jedną zabawkę na drugą wyrządzamy mu krzywdę, gdyż nie dajemy mu rzeczy do której może się przywiązać. Zachowajmy w tym temacie rozsądek, szczególnie, że jako dzieciaki nie mieliśmy takiego szerokiego dostępu do świata kapitalizmu i wymiany starego na nowe. Może za parę lat dziecko doceni nasz wysiłek wychowawczy, kiedy uzmysłowi sobie, iż za naszymi działaniami stały ważne wartości.
23-03-21 10:24:59